🧨 Michał Olszański I Jego Synowie
Poseł Grzegorz Braun podkreślał, że staje on w obronie wolności słowa i przeciw hamowaniu dyskursu publicznego. Redaktor Jan Hernik wskazał, że Wojciech Olszański i jego towarzysze, trafili do aresztu “z uzasadnionych powodów”. Wskazał też na podnoszone nie pierwszy raz wątpliwości co do adresu Olszańskiego.
Michał Olszański o wywiadzie z Jarosławem Kaczyńskim: zabrakło mi odwagi, żeby zapytać o film Sekielskich W wywiadzie dla "Dziennika" dziennikarz i prezenter Michał Olszański, były gospodarz programu "Pytanie na śniadanie", który współprowadził z Moniką Zamachowską, opowiada o kulisach swojego zwolnienia z pracy i wywiadzie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Jak podkreśla Olszański, nie żałuje tej rozmowy pomimo, że spotkała się ona z falą krytyki. Wyznaje jednak, że powinien zapytać prezesa Kaczyńskiego o film "Tylko nie mów nikomu". "Wylało się na nas wiadro pomyj... Ktoś napisał, że »na stare lata daję d…«. Zrobiło mi się ciężko... Zarzucono nam, że jesteśmy dziennikarzami do d…" - mówi w "Dzienniku" Olszański. "Stwierdzam, że zabrakło mi ciut odwagi, żeby na koniec zapytać o film braci Sekielskich. Pewnie skończyłoby się awanturą, stwierdzeniem, że przekraczam swoje uprawnienia, ale myślę, że tym bym może uratował trochę swoją dziennikarską reputację" - dodaje. Michał Olszański o zwolnieniu z "Pytania na śniadanie" i występie w "Tańcu z gwiazdami" Jak mówi Olszański, "program ewoluuje w dziwnym kierunku". Ma żal za rozwiązanie z nim współpracy w połowie sezonu wakacyjnego. "Zasługiwałem po tylu latach na to, aby się z widzami pożegnać i powiedzieć im dziękuję. Przecież nie robiłbym zadymy, jestem poważnym człowiekiem" - komentuje. Pytany o swoje plany zawodowe, wyznaje, że nadal będzie prowadził "Magazyn Ekspresu Reporterów". Oprócz tego dostał propozycję występu w "Tańcu z gwiazdami", ale odmówił, bo uważa, że jest to "celebryckie show", które do niego nie pasuje. Olszański odnosi się także do sprawy Kamila Durczoka - zatrzymania dziennikarza za jazdę pod wpływem alkoholu. "Stał się w ten sposób potencjalnym killerem, bez wyobraźni i jakiejkolwiek odpowiedzialności" - puentuje. O zakończeniu współpracy przy "Pytaniu na śniadanie" poinformowała Michała Olszańskiego szefowa agencji kreacji rozrywki i oprawy w TVP Anna Cyzowska. Powodem, dla którego Olszański nie będzie już prowadzącym, ma być to, że program przechodzi zmiany i w nowej formule nie będzie miejsca dla dziennikarza. "Widocznie nie ma już miejsca w TVP dla dziennikarzy 60 plus. Idzie młode... Ale wydaje mi się, że strata programu jest większa niż moja osobista" - komentował w rozmowie z "Faktem" Olszański. W maju br. Michał Olszański dostał zakaz wypowiadania się w mediach. Z informacji, do jakich dotarł portal Wirtualne Media wynika, że powodem zawieszenia był wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. W kontekście zwolnienia mówiło się także o orientacji seksualnej syna Olszańskiego. W jednym z wywiadów dziennikarz wyznał, że jego syn jest gejem. Kim jest Michał Olszański? Michał Olszański prowadził program "Pytanie na śniadanie" przez ponad 10 lat, początkowo z Anną Popek, a następnie z Moniką Zamachowską. Jest również gospodarzem programu "Magazyn Ekspresu Reporterów" w TVP2. źródło: Onet
Michał Olszański: To jest kompletnie nieadekwatne . Do zarzutów współpracowniczek odniósł się na łamach „Press” także sam Olszański. „Lubię komplementować kobiety i nie ukrywam, że ładny biust robi na mnie wrażenie. Nigdy jednak nie dotykałem piersi obcych kobiet. Nie znajdzie pani kobiety, która by się na to poskarżyła.
Fot.: akpa Fot.: archiwum SE Fot.: akpa Fot.: akpa Fot.: akpa Fot.: akpa Fot.: akpa Fot.: akpa Zobacz następną galerię Ostatni odcinek Przyjaciółek. Anka wróci do Pawła, ale nie przyzna się do zdrady Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Antek Olszewski Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna Michał Olszański zaakceptował partnera syna
Michał Olszański – poeta z Brzegu. lipiec 25, 2015. Klub Literacki Brzeg zaprasza na chwile refleksji z wierszami poety – księdza Michała Olszańskiego z Kościoła pw. Miłosierdzia Bożego w Brzegu. Na stronie kościoła w zakładce: Twórczość Parafian jest wiele ciekawych artykułów. Autor miał spotkanie autorskie w Domu Kultury
Jeszcze kilka lat temu kwestia życia pod jednym dachem z osobą homoseksualną czy bycia członkiem jej rodziny była w świecie celebrytów tematem tabu. Wielu z nich uznawało, że opowiadanie o homoseksualnym dziecku może zniechęcić fanów i spowodować, że z niezrozumiałych przyczyn "stracą" w oczach swoich szczęście ten okrutny sposób myślenia został wyparty i dziś znane osoby coraz głośniej mówią o homoseksualizmie swoich dzieci. Ostatnio podobnego wywiadu udzielił dziennikarz Michał Olszański, który szczerze przyznał, że akceptacja orientacji jego dziecka nie przyszła mu z łatwością:Nie od razu to zaakceptowałem - wyznaje w rozmowie z Od początku z kolei zaakceptowała to i wyczuwała Magda. Od małego był zabawnym, przebierającym się dzieckiem. Kiedy dotarło do mnie, że jest gejem, zacząłem się zastanawiać, jak sobie z tym dać radę. Nie ukrywam, że miałem z Antkiem konflikty na tle tego, jak wygląda, jak się ubiera. Potem mi szalenie zaimponował, bo gdy odkrył przede mną tę swoją tożsamość, poczułem, że dojrzał. Antek był zawsze otyłym dzieckiem, a narzucił sobie taki reżim i tak pięknie schudł, że byłem pod ogromnym wrażeniem tej jego Olszański mówi o tym, jak dziś wyglądają jego relacje z Antonim:Bardzo cenię i lubię jego partnera. Myślę, że gdy człowiek przeżyje to we własnym domu, z bliskimi, to jest cenne doświadczenie, zmierzenia się ze swoimi odwiecznym stereotypem, który masz. Nie mam teraz żadnego problemu z tym, że mój syn jest gejem, nie psuje to naszej relacji był to jeden dzień, jedno stwierdzenie. To był proces. Długie rozmowy z Magdą na ten temat, docieranie do tego, żeby bez napinania się stwierdzić, że mój syn nie jest heteroseksualny i żeby on czuł, że wciąż ma we mnie wsparcie, żeby był szczęśliwy - słowa?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze za odwagę i brak zakłamania! Szacun! Powodzenia dla syna :)Homoseksualny czy heteroseksualny to zawsze jest nasze dziecko i to jest ulubiony pan Michał Olszański :) pozdrowienia, idę spać bo mnie muli 🙄Bo to jednak trudne dla rodzicatakie świadectwa rodziców są ważne i mądre, mogą pomóc innym w zaakceptowaniu prawdy o swoich dzieciach i wspieraniu ich w życiu w kraju pełnym różnych -fobówNajnowsze komentarze (249)Myślę, że dając mu na imię Antoni, w bardzo dużej mierze przyczynił się do homoseksualizmu syna...Żeby ci gardłem nie wyszło :)To nie Ewaka tylko Ninka , daje d***y za dwa winka a za flache zrobi lacheerozumiem go to jest dramat ja bym ze soba chyba skonczyl na jego miejscu bardzo mi go to szkoda to jest zyciowa tragedia miec zboczenca pod dachemNo i co takiego ? Pozdrawiam odwagi i mądrości. Ja jestem osobą tolerancyjna. Ale czy bym zaakceptowała homoseksualizm swoich dzieci? Pewnie było by podobnie... Rozmowy z mężem i proces akceptacji i innego spojrzenia na swoje dzieci i ich życieDziecko jest dzieckiem. Warneńczyk też był homo. Wielu naszych walczących bohaterów było takiej zakonach to jest orientacja jest dzieckiem. Warneńczyk też był homo. Wielu naszych walczących bohaterów było takiej zakonach to jest orientacja jak ktoś napisał trudną jest decyzją zaakceptowanie odmienności ale każdy z nas na swój sposób jest inny ale dziecko to dziecko musi czuć ze pomimo odmienności jest kochane i czuć wsparcie od rodzica25cm? wspolczuje ci bo musisz chyba miec pi... jak wiadroNie lubie tego prowadzącego tv sniadaniowaNIE WAŻNA JEST PŁEĆ WAŻNE JEST UCZUCIE
Wciąż jest niepewny los Marceliny Zawadzkiej, której postawiono zarzuty oszustw podatkowych i prania brudnych pieniędzy. Nowymi prowadzącymi programu zostali Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. Zadebiutują w tej roli w piątek 28 sierpnia. Zanim jednak pojawili się w "Pytaniu na śniadanie" dawny prowadzący ocenił ich zdolności.
Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa - Na tych samych warunkach CC BY-SA Źródło: Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa - Na tych samych warunkach CC BY-SAMichał Olszański to polski pedagog oraz dziennikarz znany zarówno z radia, jak i Olszański – biografiaMichał Olszański urodził się 29 lipca 1954 roku w Kielcach. W 1977 roku Michał Olszański ukończył pedagogikę na Uniwersytecie Warszawskim w Instytucie Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji. Od tego czasu do 1992 roku zatrudniony był w ośrodku dla trudnej dziennikarską Michał Olszański rozpoczął jeszcze w latach 90. Między 2000 a 2001 rokiem był dyrektorem Programu Trzeciego Polskiego Radia. Z radiową „Trójką” związany jest do dziś. Na jej antenie prowadzi audycje „Trzecia strona medalu” oraz „Godzina prawdy”.Michał Olszański związany jest także z TVP2. Na jej wizji do października 2017 roku prowadził „Magazyn Ekspresu Reporterów”. Poza tym jest współprowadzącym „Pytania na śniadanie”.Michał Olszański – życie osobisteRodzice Michała Olszańskiego, Tadeusz i Barbara, również byli dziennikarzami. Reporter jest od 1977 w związku małżeńskim z Magdą Olszańską, terapeutą i pedagogiem. Para poznała się jeszcze na studiach. Owocem ich związku są dwaj synowie: Antoni i Olszański – wyróżnieniaMichał Olszański w 2003 roku został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, a w 2012 roku otrzymał brązowy Medal „Za zasługi dla obronności kraju”. Poza tym jest laureatem Telekamery Teletygodnia z 2011 za swój program „Magazyn Ekspresu Reporterów”.Michał Olszański – książkiMichał Olszewski jest autorem książki „Godzina prawdy”. Publikacja jest zbiorem rozmów z gośćmi audycji radiowej dziennikarza. Rozmówcami Michała Olszańskiego są między innymi Krystyna Janda, Szewach Weiss i Monika OlszańskiData urodzeniaMiejsce urodzeniaBibliografia
Gdy film święcił triumfy, synowie aktora mieli zaledwie po 13 lat. Rola taty musiała wywrzeć na nich duże wrażenie, bo po latach i Michał, i Mikołaj skończyli policyjną szkołę. Dziś
Michał Olszański został zwolniony z prowadzenia "Pytania na śniadanie", które współtworzył od 17 lat. TVP w swoim oświadczeniu tłumaczyła, że program przechodzi zmiany i w nowej formule nie będzie miejsca dla dziennikarza. O zakończeniu współpracy przy "Pytaniu na śniadanie" poinformowała prowadzącego szefowa agencji kreacji rozrywki i oprawy w TVP Anna Cyzowska, która objęła to stanowisko w lipcu br. "»Pytanie na śniadanie« jest najpopularniejszym programem śniadaniowym w Polsce, co oznacza, że wciąż musi się rozwijać i zaskakiwać widzów. Jesteśmy świadomi, że widownia »Pytania na śniadanie« jest coraz młodsza i oczekuje prowadzących, którzy zdynamizują program. Stąd zmiany w audycji" - podaje TVP. - Widocznie nie ma już miejsca w TVP dla dziennikarzy 60 plus. Idzie młode... Ale wydaje mi się, że strata programu jest większa niż moja osobista. Ja po prostu tracę fajny program, który lubiłem, ale program traci dziennikarza nie tylko doświadczonego, ale i wiarygodnego dla starszej publiczności - mówi w rozmowie z "Faktem" Michał Olszański. Jego zdaniem razem z Moniką Zamachowską byli bardzo cenionym duetem zwłaszcza wśród dojrzałych widzów. – Nie jesteśmy może idolami młodego pokolenia, bo ci stawiają na Marcelinę Zawadzką czy Macademian Girl. Ale myślę, że ładnie uzupełnialiśmy ofertę "Pytania na śniadanie" - dodał. Michał Olszański z zakazem wypowiadania się w mediach W maju br. Michał Olszański dostał zakaz wypowiadania się w mediach. Z informacji, do jakich dotarł portal "Wirtualne media" wynika, że powodem zawieszenia był wywiad na temat rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim w programie "Pytanie na śniadanie". Wywiad z prezesem PiS Michał Olszański przeprowadzał wspólnie z Moniką Zamachowską. Dziennikarze pytali Kaczyńskiego o przyjaciół, spędzanie wolnego czasu i koty. Olszański komentował potem okoliczności rozmowy na łamach portalu - Wiedziałem, że to nie jest dobry pomysł. "Pytanie na śniadanie" to audycja poranna, lifestylowa. Znając cechy prezesa Kaczyńskiego, wydawało mi się, że pomysł jego PR-owców na to, by w ten sposób ocieplać jego wizerunek, nie jest do końca trafiony. I nie będzie to dla niego łatwa sytuacja - mówił Olszański. Po tej wypowiedzi dziennikarz dostał zakaz wypowiadania się w mediach, o co pytał Jacka Kurskiego RPO Adam Bodnar. Jacek Kurski odpowiada Adamowi Bodnarowi - TVP w swojej działalności przestrzega przepisów prawa powszechnie obowiązującego, w szczególności konstytucji oraz Prawa prasowego i nie stosuje wobec swoich dziennikarzy żadnej cenzury prewencyjnej - odpowiedział prezes Jacek Kurski. - Redaktor Michał Olszański związany był po prostu z TVP umową cywilnoprawną, która przewiduje zachowanie w poufności informacji uzyskanych w związku z realizacją umowy, a mogących naruszyć interes programowy, ekonomiczny lub dobre imię TVP - dodał Jacek Kurski. - Plotkarskie przedstawienie przez niego kulisów rozmowy z prezesem Kaczyńskim, wraz z subiektywnymi i nieuprawnionymi komentarzami, mogło doprowadzić do naruszenia interesów TVP. Mimo to TVP nie wydała żadnego zakazu - a jedynie przypomniała dziennikarzowi zasady, na jakich odbywa się współpraca pomiędzy stronami - zaznaczył. Źródło: Fakt, WirtualneMedia (dp)
odbicie pieczęci szkolnej. Państwowe Wyższe Gimnazjum im. A. Mickiewicza w Prużanie – gimnazjum w Prużanie działające w czasach II Rzeczypospolitej, nauczające na poziomie ośmioletniej szkoły średniej w latach 1922–1939 oraz w formie tajnych kompletów podczas II wojny światowej; szkoła została utworzona z inicjatywy mieszkańców miasta, do roku 1924 miała profil
— Dowiedzieliśmy się o zmianach 5 min przed wejściem na antenę. Przyszedł człowiek i zaczął puszczać muzykę. Poczułem się potraktowany, delikatnie mówiąc, nieelegancko — relacjonował w rozmowie z Dawidem Dudko dla Onetu Michał Olszański, opowiadając o kulisach zmian w Trójce po odwołaniu Kuby Strzyczkowskiego. Jego doniesieniom zaprzeczała Monika Kuś z zarządu Polskiego Radia. Teraz, jak podaje portal Olszański ma nie poprowadzić już "Magazynu Ekspresu Reporterów" w TVP. Dziennikarz był związany z formatem przez 21 lat. Niektóre wydania prowadzili Marta Kielczyk, Barbara Włodarczyk i Mirosław Rogalski. To właśnie Rogalski, pełniący funkcję wicedyrektora radiowej Trójki, według nieoficjalnych informacji, ma zostać stałym prowadzącym. POLECAMY: Mirosław Rogalski chce zostać w Trójce, ale zespół nie chce z nim pracować - Po 21 latach nadszedł czas rozstania z TVP. Nie będę miał okazji, by na antenie podziękować widzom, dlatego czynię to tutaj. To był zaszczyt gościć w Państwa domach we wtorki wieczorem, ogromna radość z faktu, że prezentujemy uczciwy, rzetelny i ciekawy program. Szacunek i podziękowanie za to, że Państwo tak reagowali na nasze reportaże - mówi portalowi Michał Olszański. Nowy sezon "Magazynu Ekspresu Reporterów" od 8 września na antenie TVP1. Michał Olszański zwolniony z "Pytania na śniadanie" W 2019 r. Michał Olszański zakończył pracę w "Pytaniu na śniadanie", o czym poinformowała Olszańskiego szefowa agencji kreacji rozrywki i oprawy w TVP Anna Cyzowska. Powodem, dla którego Olszański nie będzie już prowadzącym, miało być to, że program przechodzi zmiany i w nowej formule nie będzie miejsca dla dziennikarza. "Widocznie nie ma już miejsca w TVP dla dziennikarzy 60 plus. Idzie młode... Ale wydaje mi się, że strata programu jest większa niż moja osobista" - komentował w rozmowie z "Faktem". Później Olszański dostał zakaz wypowiadania się w mediach. Mówiło się, że powodem zawieszenia miał być wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. W kontekście zwolnienia mówiło się także o orientacji seksualnej syna Olszańskiego. W jednym z wywiadów dziennikarz wyznał, że jego syn jest gejem. Kim jest Michał Olszański? Michał Olszański prowadził program "Pytanie na śniadanie" przez ponad 10 lat, początkowo z Anną Popek, a następnie z Moniką Zamachowską. Później był gospodarzem programu "Magazyn Ekspresu Reporterów" w TVP2. Z przerwami współpracuje też z radiową Trójką. źródło: Onet
Valeo. sie 2022 – obecnie6 mies. Skawina, Woj. Małopolskie, Polska. • Diagnostics and operative troubleshooting of machines and devices. • Software modifications mostly based on Allen-Bradley PLC controllers. • Usage and modifications of technical documentation (drawings, wiring diagrams) • Failure analysis for process optimization.
Michał Olszański – kariera zawodowa Pracował w radiu Kolor, a następnie trafił do Trójki. W latach 2000–2001 był dyrektorem Programu III Polskiego Radia. Obecnie nadal pracuje w Trójce, gdzie prowadzi audycje sportowe („Trzecia strona medalu”) oraz piątkową „Godzinę prawdy”. Współpracuje też z TVP2, gdzie jest gospodarzem „Magazynu Ekspresu Reporterów”, porannego programu „Pytanie na śniadanie” wraz z Moniką Zamachowską oraz programu „Studio 2” wraz z Izabellą Krzan, Rafałem Brzozowskim i Tomaszem Kammelem. Podczas mundialu 2006 w Niemczech współpracował ze stacjami Polsat, Polsat Sport i Polsat Sport Extra Michał Olszański - „Ekspres reporterów” Jest doceniany przez widzów - za "Ekspres reporterów" kilka lat temu był nominowany do TeleKamery. Program porusza trudne tematy i ma wielomilionową widownię. Michał Olszański – żona i dzieci Żona Magda Olszańska (od 1977 roku) jest terapeutką i pedagogiem. Mają dwóch dorosłych synów – Antoniego i Jana. Olszański przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną", że jego syn Antoni jest homoseksualistą. Prezenter powiedział, że nie od razu zaakceptował orientację syna. Michał Olszański – zwierzęta Dziennikarz znany jest z tego, że przejmuje się losem zwierząt. Był ambasadorem akcji "Zerwijmy łańcuchy". W "Pytaniu na śniadanie" założył kącik adopcyjny, dzięki któremu wiele zwierząt znalazło nowy dom. Michał Olszański – czas wolny Pasją dziennikarza są podróże i narty.
Michał Bajor (ur. 13 czerwca 1957 w Głuchołazach) – polski aktor, piosenkarz i kompozytor . Jest członkiem akademii Fonograficznej ZPAV. Na scenie muzycznej współpracuje z kompozytorami, takimi jak: Włodzimierz Korcz, Janusz Strobel, Jarosław Kukulski, Jerzy Satanowski, Hadrian Filip Tabęcki, Paweł Stankiewicz, Marcin Nierubiec czy
Syn Michała Olszańskiego jest gejemMichał Olszański to jeden z najbardziej lubianych dziennikarzy TVP, który od jakiegoś czasu nie tylko pojawia się w Magazynie Ekspresu Reporterów, ale także w Pytaniu na śniadanie. Na co dzień ma kontakt z przedstawicielami różnych grup społecznych, przy których stara się zachować opanowanie i profesjonalizm. Okazuje się, że niedawno jednak zmierzył się z czymś co wytrąciło go z równowagi. Mowa o orientacji seksualnej jego przyznał dziennikarz, kiedy dotarło do niego, że jego syn jest gejem, początkowo nie potrafił tego zaakceptować. Zupełnie inaczej zareagowała jego żona:Nie od razu to zaakceptowałem. Od początku z kolei zaakceptowała to i wyczuwała Magda – przyznał dziennikarz w wywiadzie dla portalu Olszańskiego w najmłodszych latach syn był przebierającym się dzieckiem, który potrzebował czasu by dorosnąć:Nie ukrywam, że miałem z Antkiem konflikty na tle tego, jak wygląda, jak się ubiera. Potem mi szalenie zaimponował, bo gdy odkrył przede mną tę swoją tożsamość, poczułem, że dojrzał. Antek był zawsze otyłym dzieckiem, a narzucił sobie taki reżim i tak pięknie schudł, że byłem pod ogromnym wrażeniem tej jego determinacji – dodał w potrzebował chwili, aby wszystko przemyśleć. Ostatecznie jednak zaakceptował wybory dziecka i się z nimi pogodził do tego stopnia, że poznał nawet partnera Antka:Dziś ma 38 lat, jest przystojnym facetem, ogarniętym, bez maniery zachowania w znakomitym, partnerskim związku. Bardzo cenię i lubię jego partnera. Myślę, że gdy człowiek przeżyje to we własnym domu, z bliskimi, to jest cenne doświadczenie, zmierzenia się ze swoimi odwiecznym stereotypem, który obecnie mają dobry kontakt. Fakt, że Antek jest gejem, nie psuje relacji Kostka dostała awans! „To dla mnie ważny dzień”Kolejne zmiany w TVP. „Pytanie na śniadanie” poprowadzi nowy duet!Gwiazdy w „Pytaniu na śniadanie”: Maryla Rodowicz, Olga Bończyk, Jacek Rozenek, Mateusz Maga, Teresa Rosati…Michał Olszański - 25 lat Super ExpressuMichał Olszański na konferencji Olimpiad SpecjalnychZuza MaciejewskaDla show-biznesu rzuciłam politykę i zamiast oglądać wiadomości, z wypiekami na twarzy śledzę życie gwiazd. Dzień rozpoczynam od przeglądania Instagrama - kiedy odpowiednio się wkręcę, mogę scrollować go godzinami, szukając nowych ciekawostek. Na bieżąco śledzę wszystkie programy rozrywkowe, a nazwiska uczestników, wymieniam nawet przez sen.
Michał Olszański. 19 sierpnia 2021, 19:26 Niestety jego żona nie miała tyle szczęścia. Dziś, gdy opowiada o tych tragicznych wydarzeniach, płacze, nie potrafi powstrzymać emocji.
Michał Olszański został zwolniony z roli prowadzącego Pytanie na Śniadanie. Ta decyzja zszokowała nie tylko widzów, ale i samego prezentera, który przez dziesięć lat współtworzył program. Dziennikarz nie kryje rozczarowania formą, w jakiej dowiedział się o utracie pracy. Jak tłumaczy się szefostwo Telewizji Polskiej? Zwolnienie Michała Olszańskiego z prowadzenia Pytania na Śniadanie było niemałym zaskoczeniem - również dla samego głównego zainteresowanego, który o decyzji szefostwa Telewizji Polskiej dowiedział się właściwie z dnia na dzień. Taka forma pożegnania się z nim po 10 latach pracy nad popularną śniadaniówką mocno rozczarowała Olszańskiego. Michał Olszański komentuje zwolnienie z Pytania na Śniadanie Michał Olszański skomentował swoje zwolnienie w rozmowie z Wirtualnymi Mediami. Nie mam pretensji o to, że szefostwo nie widzi mnie w nowym układzie programu. Mam żal o sposób pożegnania się ze mną. Pięciominutowa rozmowa na pożegnanie z kimś, kto współtworzył ten program, to moim zdaniem niezbyt eleganckie rozwiązanie - powiedział Olszański. Co na to Telewizja Polska? Stacja wydała oświadczenie, z którego wynika, że zwolnienie Michała Olszańskiego nie miało - jak się spekuluje - podstaw politycznych. Pytanie na Śniadanie jest najpopularniejszym programem śniadaniowym w Polsce, co oznacza, że wciąż musi się rozwijać i zaskakiwać widzów. Jesteśmy świadomi, że widownia »Pytania na śniadanie« jest coraz młodsza i oczekuje prowadzących, którzy zdynamizują program. Stąd zmiany w audycji - czytamy w oświadczeniu. Mamy rozumieć, że Olszański, który 29 lipca kończy 65 lat, zrobił się po prostu za stary? Autor: WBF Zobacz też:
Stefan Okrzeja i jego brat Stefan. Przeszedłbym do własnych przeżyć, tylko że na razie scharakteryzowałem linię męską moich przodków, w związku z czym muszę opowiedzieć jeszcze o linii żeńskiej. Otóż rodzina była – jak powiadam – rodziną typowo kobiecą, przynajmniej w pokoleniu mamy, która miała cztery siostry i brata.
Dziś obaj walczą o tolerancję dla środowisk LGBT. Udzielają tego wywiadu nie dla sensacji, tylko w ramach tej walki, bo ci, którzy milczą, nie mają racji. Tylko mówiąc głośno, można przekonywać społeczeństwo „normalnych”, że ludzie o innej orientacji seksualnej nie są w niczym gorsi. Między Michałem Olszańskim i jego synem nie zawsze było tak dobrze. Zgodnie przyznają, że dopiero kilka lat temu znaleźli wspólny język i wypracowali przyjacielską relację. Michał i Antek Olszańscy w wyjątkowej rozmowie z Krystyną Pytlakowską opowiedzieli o sile rodziny i planach na przyszłość. Jak psychicznie oswoić się z innością? Antek: To nie było trudne, bo zawsze miałem poczucie, że jestem inny. Ale miałem też świadomość, że w domu, w rodzinie jestem pod ochroną i nikt nie będzie mnie z powodu mojej orientacji prześladował. Zanim rodzice dowiedzieli się, że jesteś gejem, to musiało być dla Ciebie trudne. Bo jak im powiedzieć, że jesteś LGBT, że się nie ożenisz, być może nie będziesz miał dzieci… Michał: Antek miał duże wsparcie z naszej strony, a zwłaszcza ze strony mamy – mojej żony. Magda jest psychologiem, psychoterapeutką, więc wiedziała, że z Antkiem jest trochę inaczej. Jako dziecko chciał mieć Kena i prosił, żebyśmy mu tego Kena kupili. Antek: To nie był Ken, tylko Barbie. Ale bawiłem się też matchboxami i budowałem tory samochodowe. Ale dziś wiem, że rodzicom mogło się wydać dziwne moje zainteresowanie lalkami. Nie miałem jednak poczucia, że to był dla nich jakiś problem. Byłeś mały, mogłeś mieć zaburzoną świadomość swojej płci. Antek: Tak daleko bym się nie posuwał – zawsze miałem pełną świadomość, że jestem chłopcem, nigdy nie chciałem być kobietą. Ale wiedziałem też, i to mając już pięć lub sześć lat, że moja seksualność różni się od seksualności kolegów. Michał: Żartujesz! Pięcioletni chłopiec nie odczuwa jeszcze popędu płciowego. Antek: Jakaś część mnie jednak wiedziała. Gdy oglądałem bajkę, działał na mnie książę, a nie królewna. Patrzyłem na tego księcia jak na obiekt adoracji. Myślałem: Jaki on jest fajny. A nie pomyślałem nigdy: Jaka piękna jest ta księżniczka. Pojawiło się to u mnie bardzo wcześnie. Ale kiedy dorastałem, robiłem się coraz starszy, miałem poczucie, że dzieje się ze mną coś niedobrego, że odbiegam od normy. Miałem już wtedy osiem, może dziewięć lat. I gryzłeś się z tym, że podobają Ci się chłopcy? Antek: No właśnie. Michał: Ale dlaczego myślałeś, że coś z tobą jest nie w porządku? My nie wysyłaliśmy ci takich sygnałów. Antek: To była dziwna sytuacja, uważałem, że my, jako rodzina, w ogóle jesteśmy inni. Michał: Mówimy tu o latach 80. Pracowałem wtedy jako wychowawca w Szkolnym Ośrodku Socjoterapii „SOS” – to był szklany klosz, odgradzaliśmy się w nim od strasznej rzeczywistości stanu wojennego, a później szarego PRL-u. Bardzo kolorowa szkoła. Kadra nauczycielska i podopieczni zaczęli się w różny sposób przenikać. W pewnym momencie nasz dom stał się jakby świetlicą szkolną, zaczął funkcjonować trochę na wariackich papierach. Od rana do wieczora drzwi się w nim nie zamykały. Moi podopieczni często byli już dorośli, mieli problemy z narkotykami, przychodzili szukać pomocy. Każdy uważał, że do Olszańskich można wpaść na kawę i herbatę. A mnie ta atmosfera fascynowała, byłem nią zauroczony. Moja żona mniej. Nie buntowała się? Michał: Powoli dojrzewała do buntu. Pracowała wtedy w ośrodku psychologicznym. Rozumiała, że ma to wpływ na nasze dzieci. Antek: Miałem poczucie, że jestem nietypowy w nietypowej rodzinie. I dobrze mi było z tą świadomością. Michał: Kiedy miałeś cztery lata, zostałem dyrektorem tej szkoły. I już całkiem mnie ta nienormalność pochłonęła. Dobrze, że naszymi dziećmi zajmowały się babcie, a zwłaszcza matka Magdy, która prowadziła tradycyjny, uporządkowany dom. Z kolei moi rodzice mieli wobec wnuków wymagania czytelnicze. Podrzucali im książki i dyskutowali z nimi o lekturach. Nie wiem, jak by sobie moja żona poradziła bez nich, gdy mnie aresztowano w 1982 roku na cztery miesiące za działalność opozycyjną. Antek miał wtedy trochę ponad miesiąc. Miałem poczucie winy, że żona została sama z dwójką chłopców, w tym z niemowlakiem, którego karmiła piersią. Ze stresu straciła pokarm. Antek: Ale nie masz chyba poczucia, że jestem gejem dlatego, że przez pierwsze cztery miesiące mojego życia nie było cię w domu? Profesor Starowicz twierdzi, że z orientacją seksualną już się rodzimy: nie mamy wpływu na to, czy jesteśmy homo, bi, czy hetero. Michał: No widzisz. Ja bardzo za wami tęskniłem. Trudno znosiłem siedzenie w pierdlu, ale pomogło mi to też uporządkować swoje życie. Jak? Michał: Kiedy siedzisz w areszcie i masz czas na myślenie, układasz sobie harmonogram życia, co w nim jest ważne, a co nie. Byłem wtedy jeszcze strasznie młody. Moja żona do dzisiaj ma przekonanie, że okazałem się fatalnym ojcem. Bardzo długo musiałem do tej roli dojrzewać. Teraz Antek mówi, że już mając pięć lub sześć lat, czuł swoją odmienność. Dziwi mnie to trochę, bo nie pamiętam, żebym postrzegał go jako kogoś innego niż jego rówieśnicy. Na podwórku, jak i potem w podstawówce szybko osiągnął dobrą pozycję. Antek: W jakimś stopniu byłem wodzem. Pamiętam pytania, jakie sobie stawiałem: Czy to właściwe, że podobają mi się chłopcy? Toczyłem ze sobą wewnętrzną walkę, a nawet uczestniczyłem w rocznym epizodzie religijnym. Rodzice są ateistami, a ja chciałem – jak reszta klasy – pójść do komunii. Okazało się wtedy, że nie jestem ochrzczony. Postanowiłem więc przed komunią się ochrzcić. Rozmawiałem z katechetką i pamiętam, jak przyszła do naszego domu, a ja uciekłem. Pobiegła za mną, dopadły mnie z mamą i zapytałem wtedy, czy bycie homoseksualistą to grzech. I ona przy mojej mamie powiedziała, że tak. To jest grzech. Pod wpływem katechetki zacząłeś się niepokoić swoją orientacją? Antek: Tak, to również. Potem od religii odszedłem, bo rodzice przeprowadzili się pod Piaseczno i tamtejszy kościół wydawał mi się straszny. Powiedziałem sobie: „Dość! Religia mnie nie interesuje”. Byłem w piątej klasie podstawówki. Michał: I teraz rodzi się we mnie poczucie winy. Bo Antek był nieszczęśliwy, a ja tego nie wyczułem, zajęty zmianą pracy i mieszkania. Pamiętam, że kolegowałeś się tylko z jedną dziewczynką z naszej wsi. Męczyłeś się i cierpiałeś, nie sygnalizując nam, że nie chcesz takiego życia. Dopiero po dwóch latach podjęliśmy decyzję o zmianie szkoły na prywatną. Siedziałeś w domu i myślałeś o tym, że jesteś gejem. To straszne. Antek: Byłem bardzo samotny, nie miałem przyjaciół, nie akceptowałem siebie. Zmiana środowiska mnie dobiła. I to w momencie, gdy zacząłem siebie odkrywać. Nie miałem wzoru, nikogo, kogo chciałbym naśladować. I żadnego wsparcia. W domu też nie? Antek: Dom zawsze był ciepły i wiedziałem, że mnie chcą. Ale rodzicom ujawniłem prawdę o sobie, dopiero, gdy miałem 16 lat. Musiałem do tego dojrzeć. A Twój ojciec nie wiedział, co się w Tobie dzieje. I to pewnie dla Was obu jest bolesne. Michał: Nie skupiałem uwagi na Antku, bo musiałem rozwiązywać bardzo poważne problemy z jego starszym bratem. To naturalne, że rodzice skupiają się na tym dziecku, z którym mają większe problemy. Antek nie awanturował się, nie krzyczał. Jego zachowanie nie było jakąś patologią. Trwał tylko w swojej samotności. Zaimponował mi, kiedy pierwszy raz dostrzegłem jego dojrzałość. Skończył podstawówkę w Piasecznie i padło pytanie, gdzie pójdzie dalej. Ja wtedy byłem mocno usadowiony w oświacie. Chciałem mu pomóc w wyborze, ale on odmówił i znalazł sobie szkołę imienia Kochanowskiego, do której dostał się bez problemu. A w liceum wyprzystojniał, stawał się mężczyzną. Już bywałeś w środowisku LGBT? Antek: Dopiero na początku studiów. W liceum takiego środowiska nie było. Ale nie ukrywałem się przed kolegami, wiedzieli, jaka jest moja orientacja. A ja nie zastanawiałem się, czy jestem gejem, bo dla mnie było to oczywiste w stu procentach. Nie byłem z tego zadowolony. Miałem poczucie, że czeka mnie trudne życie. I że mam przechlapane. Gdy byłem młodszy, myślałem, że być gejem to coś złego. Potem zmieniłem myślenie. Wiedziałem, że trzeba się z tym pogodzić. Michał: Nie obawiałeś się, jak ja to przyjmę? Antek: Nie przypominam sobie strachu przed wami. Miałem poczucie, że w domu zyskam akceptację. Michał: Nie było takiej sytuacji, że siedzimy przy stole i Antek nagle mówi: „Mamo, tato, jestem homoseksualistą”. Twoja mama zresztą wiedziała to od razu. A do mnie też zaczęło to docierać krok po kroku. I jeżeli się o Antka bałem, to tylko tego, jak on sobie da radę. Wiadomo przecież, w jakim kraju żyjemy, jak to środowisko jest szykanowane. Antek: Wtedy już mieliśmy za sobą czas, kiedy ja, dorastając, nienawidziłem ojca młodzieńczą zbuntowaną nienawiścią. Miałem na niego alergię, a on na mnie. Ale nie miało to nic wspólnego z seksualnością. Michał: Chodziło o to, że ostentacyjnie prowokowałeś mnie i swoje otoczenie. Czesałeś się w wystrzępione kucyki, ubierałeś się przedziwnie. Ale dlaczego tak mnie nie lubiłeś? Antek: Nie wiem. Może dlatego, że naruszałeś moją przestrzeń. Narzucałeś mi obowiązki i normy. Michał: A ja uważałem, że cię wspieram, chociażby tym, że jeżdżę na wywiadówki w twoim liceum. Ten Twój bunt trwał do matury? Antek: Do matury i dłużej. Michał: No nie, przestańcie! Zrobiłeś maturę, poszedłeś na kulturoznawstwo, dokonałeś wyboru. Uważałem, że między nami już jest sztama. Antek: Sztamę to zaczęliśmy mieć dopiero 10 lat temu, kiedy moje stosunki z rodziną się unormowały. Michał: A może wtedy, gdy wyjechałeś do Anglii? Który to był rok? Antek: 2004. Wtedy zaczęła się moja samodzielność. Pracowałem dwa lata za barem, gejowskim oczywiście. Michał: Zapytałem otwarcie, czy jesteś gejem, czy nie. Antek: Odpowiedziałem, że jestem i „nara, bo muszę biec”. Michał, jak to przyjąłeś? Michał: Uważałem, że to kolejny bunt, szpila, którą mi wbija. Nie dość, że jest dziwadłem i nosi dziwne ubrania, że chodzi swoimi ścieżkami jak dziki kot, to jeszcze mówi ojcu, że jest gejem. Taka manifestowana niechęć i zrobienie mi na złość. Nie uwierzyłeś synowi? Michał: Nie mogłem powiedzieć, że mu nie wierzę, bo Magda powtarzała mi wielokrotnie, że nasz syn pewnie jest gejem. Ale moja mama mówiła: „Antoś będzie miał rodzinę, żonę”. Nie umiała tego zaakceptować. A Ty? Michał: Pomyślałem, że trzeba mu pomóc. Odezwała się moja pedagogiczna pasja, chociaż wtedy pracowałem w mediach. Chciałem, żeby Antek przynajmniej się rozwijał w dobrym kierunku. Co to znaczy „dobry kierunek”? Że nie popadł w narkomanię, alkoholizm? Michał: Jest taki stereotyp gejów, że oni nic nie robią, tylko zmieniają co chwilę partnerów. Bałem się więc, że syn przepadnie, zaginie w tych warszawskich klubach. Ale Antek przez nic takiego nie przechodził. Nie byłeś typem, który rzucał się w otchłań? Antek: Nie, ale do grzecznych też nie należę. Ale nie wchodźmy w te obszary. Michał: Teraz jesteś poukładanym młodym człowiekiem. Chapeau bas przed tobą. I uważam, że teraz nasza relacja jest naprawdę fajna. Mój syn jest dojrzałym facetem. Potrafi zadzwonić, zapytać, co się dzieje u rodziców albo w czym nam pomóc. Nigdy zresztą nie znikał z domu. Antek: Chciałem być wobec was w porządku, bo miałem poczucie, że wy jesteście w porządku wobec mnie. Nigdy się na sobie nie zawiedliśmy. Michał, doceń to, że Twój syn jest wobec Ciebie szczery. Mam kolegę geja, który do dziś, mimo skończonej pięćdziesiątki, ukrywa przed rodzicami swoją orientację. Michał: A oni przyjmują to za dobrą monetę? Tak, bo to inne pokolenie, inny świat. Obyczajowość się zmieniła, zwłaszcza w ostatnich latach. Ale do starszych ludzi to nie dociera. Antek: To prawda. Chociaż całe życie spotykam się z sytuacjami, gdy moi bliscy znajomi ukrywają prawdę o sobie i przeżywają traumę. Miałem też partnerów, których rodzice się wyrzekli. Ale przekonałaś mnie, że trzeba o tym mówić. Głównie po to, aby się zmienił społeczny odbiór LGBT. Bo to nie jest powód, żeby odwracać się od własnego dziecka. Ono zawsze rodziców potrzebuje. Geje najczęściej żyją całkiem zwyczajnie. Przyprowadziłeś do domu swojego chłopaka, przedstawiłeś go rodzicom? Antek: Tak, miałem chyba 20 lat i byłem w stadium imprezowania. Michał: Pojawiali się dziwni młodzieńcy w naszym domu. Antek: To nie były poważne związki. Ale teraz od kilku lat jestem w bardzo poważnym. Michał: Bardzo lubimy Karola. Poznaliśmy się też z jego rodzicami, którzy znają prawdę. Antek: Bo Karol ma dobre doświadczenie ze swoimi rodzicami. Michał: A my cieszymy się, że mieszkacie razem. Najgorsza jest samotność i poczucie odrzucenia. Podobno postanowiliście sobie kupić domek pod Warszawą? Antek: Chcieliśmy mieć swoje własne miejsce, które sami wybudujemy. Michał, a co na to Wasi sąsiedzi? Jeszcze wiele czasu upłynie, zanim nasze społeczeństwo nauczy się prawdziwej tolerancji. Michał: Ja nie wiem nawet, czy się ktoś z nich orientuje, jaka jest sytuacja. Antek nie manifestuje ostentacyjnie swojej seksualności. Antek: A co byś zrobił, gdybym był totalnie zniewieściały, machał rączką i kręcił biodrami? Byłoby to dla ciebie problematyczne? Michał: Myślę, że tak. Ale wtedy bym nad tobą pracował. Antek: Walczyłbyś ze mną? Michał: Tak, walczyłbym, żeby cię przekonać do zmiany zachowania. Antek: Ale wiesz o tym, że ta maniera jest czymś wrodzonym? My chyba jednak doszlibyśmy z tym do ładu. Antek, a co z Twoją przyszłością? Antek: Wiem, że ojciec chciał mieć wnuka, który przejmie nasze nazwisko. Ale to jest niemożliwe. Niestety, mój brat Janek ma dwie córki. Michał: Może któraś z nich zostawi sobie nazwisko Olszańska. A z Antkiem już kilka razy rozmawialiśmy na ten temat, ale dzisiaj w tym kraju adopcja jest niemożliwa. A poza tym mój syn tego nie chce. Antek: Może jednak prawo ulegnie zmianie. Twoje zdanie, tato, na pewno ma na to duży wpływ. Michał: Bo jestem dziennikarzem i osobą publiczną? Ciekawe, jakie listy dostanę po tym wywiadzie? Ostatnio przyszło pismo od stowarzyszenia rodziców dzieci gejów: „My, rodzice… Panie Michale, dziękujemy panu…”. Antek: Bardzo ważne jest, że mój ojciec, specjalista od spraw społecznych, pokazuje się ze mną publicznie. Na dowód, że może być normalnie, może być z miłością. Ze wsparciem, ciepłem i szacunkiem. Chyba najważniejszy jest właśnie szacunek. Antek: I tu nastała epokowa zmiana, bo nie odczuwam braku szacunku w żadnym środowisku. Tylko że ja żyję w Warszawie, gdzie nikt nie musi się ukrywać. Ale może i w Polsce jest postęp. Bo psy szczekają, a karawana idzie dalej. I jest nie do zatrzymania. 1/4 Copyright @Olga Majrowska 1/4 2/4 Copyright @Olga Majrowska 2/4 3/4 Copyright @Olga Majrowska 3/4 4/4 Copyright @Olga Majrowska 4/4
Jego bezpretensjonalny styl bycia i sposób prowadzenia rozmowy otwierają najbardziej zamkniętych. Michał potrafi dotknąć sedna sprawy, nie dotykając rozmówcy. Magda Jethon. Więcej. Data wydania: 2015-03-18. ISBN: 978-83-937993-9-8, 9788393799398. Wydawnictwo: Klin. Kategorie: Biografia , Reportaż.
East News Syn gwiazdora TVP jest gejem. Olszański szczerze przyznaje: "Nie od razu to zaakceptowałem" East News Michał Olszański to zdecydowanie jeden z najpopularniejszych i najsympatyczniejszych prowadzących śniadaniowy program "Pytanie na Śniadanie". Dziennikarz niezbyt często opowiada o swoim życiu prywatnym, ale teraz zdecydował się na bardzo szczere wyznanie dotyczące relacji ze swoim synem. Michał Olszański w wywiadzie dla przyznał wprost, że nie potrafił zaakceptować tego, że jego syn jest gejem! Zobaczcie, co zdradził Michał Olszański! Co powiedział o swoim synu i jego partnerze? Zobacz także: Katarzyna Nosowska: „Jestem przeciwna aborcji. Akceptuję ludzi, którzy kochają inaczej” Akpa Michał Olszański w rozmowie z opowiedział, jak zareagował, kiedy dowiedział się, że jego młodszy syn jest gejem. Dziennikarz nie ukrywa, że na początku nie potrafił zaakceptować orientacji swojego dziecka - na szczęście syn Michała Olszańskiego mógł liczyć na wsparcie swojej mamy. Nie od razu to zaakceptowałem. Od początku z kolei zaakceptowała to i wyczuwała Magda. Od małego był zabawnym, przebierającym się dzieckiem. Kiedy dotarło do mnie, że jest gejem, zacząłem się zastanawiać jak sobie z tym dać radę. Nie ukrywam, że miałem z Antkiem konflikty na tle tego, jak wygląda, jak się ubiera- Michał Olszański przyznaje w wywiadzie. Jak dziś wyglądają jego relacje z dorosłym już synem i jego partnerem? Zobacz także: Włoska siatkarka spotyka się z reprezentantką Polski! East News Dziennikarz ma świetne kontakty z synem. Jego coming out był dla prezentera cennym doświadczeniem. Co mówi o jego partnerze? (...) Dziś ma 38 lat, jest przystojnym facetem, ogarniętym, bez maniery zachowania w znakomitym, partnerskim związku. Bardzo cenię i lubię jego partnera. Myślę, że gdy człowiek przeżyje to we własnym domu, z bliskimi, to jest cenne doświadczenie, zmierzenia się ze swoimi odwiecznym stereotypem, który masz. Nie mam teraz żadnego problemu z tym, że mój syn jest gejem, nie psuje to naszej relacji ojciec-syn- zdradził w rozmowie z portalem Zobacz także: "Pytanie na śniadanie" z nowym studiem! Robi wrażenie! ZOBACZ Eastnews Jesteście zaskoczeni tak szczerym wyznaniem dziennikarza? Mat. promocyjne Geje w kolejnych edycjach programu "Rolnik szuka żony"? Jest odpowiedź Marty Manowskiej! Geje w kolejnych edycjach programu "Rolnik szuka żony"? Jest odpowiedź Marty Manowskiej! Mamy fragmenty biografii Cristiano Ronaldo! "Przedstawiał swoje dziewczyny matce do akceptacji" Mamy fragmenty biografii Cristiano Ronaldo! "Przedstawiał swoje dziewczyny matce do akceptacji" ONS Kevin Spacey oświadczył, że jest gejem. Odpowiedział też na zarzuty molestowania seksualnego Kevin Spacey oświadczył, że jest gejem. Odpowiedział też na zarzuty molestowania seksualnego Małgorzata Rozenek-Majdan Ślub od pierwszego wejrzenia Trendy w koloryzacji włosów na wiosnę i lato 2022. Te odcienie robią mocne wrażenie Dopamine dressing to najgorętszy trend sezonu. Obłędną koszulę w stylu Małgorzaty Rozenek-Majdan kupisz w Sinsay za 39,99 Klaudia Halejcio w najmodniejszych spodniach tego lata. Podobne kupisz w Sinsay za 35 zł Urszula Jagłowska-Jędrejek Anna Lewandowska w modnym swetrze ponad tysiąc złotych. W Sinsay kupisz podobny za 50 złotych! Aleksandra Skwarczyńska-Bergiel Najmodniejsze buty na wiosenno-letni sezon. Te modele ma w szafie każda it-girl
W artykule przypomniano m.in. jego żarty wobec redakcyjnych koleżanek. Miał z tego powodu zyskać pseudonim „mammograf”. Wg magazynu „Press” były dziennikarz radiowej Trójki Michał Olszański miał łapać koleżanki za biust - tvp.info
obejrzyj 01:38 Thor Love and Thunder - The Loop Czy podoba ci się ten film? Michał Grzegorz Olszański (ur. 29 lipca 1954 w Kielcach) – polski pedagog i dziennikarz radiowy oraz telewizyjny. Jest synem dziennikarzy Tadeusza i Barbary Olszańskich. W 1977 uzyskał dyplom pedagoga na Instytucie Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego. Do 1992 pracował w ośrodku dla trudnej młodzieży. W 1995 podjął pracę w Trójce, dla której prowadził audycje sportowe (Trzecia strona medalu, Potrójmy o sporcie) i piątkową Godzinę prawdy; w latach 2000–2001 był dyrektorem tej stacji. W maju 2020 zakończył współpracę z Polskim Radiem. W czerwcu tego samego roku powrócił na antenę, ale jego program w sierpniu został usunięty z ramówki. Od stycznia 2021 jest dziennikarzem Radia 357. Współpracował z Telewizją Polską, dla której prowadził Magazyn Ekspresu Reporterów i poranny program Pytanie na śniadanie wraz z Maciejem Dowborem, Iwoną Kubicz, Anną Popek oraz Moniką Zamachowską. Podczas mundialu 2006 współpracował ze stacjami Polsat, Polsat Sport i Polsat Sport Extra. Disneyowskie role (polski dubbing) Filmy 2011: Giganci ze stali - DJ radiowy
- ሰլетр εг
- Вιпрըмещ թашантаያ укωг ፌатእклጵ
- Циֆиμиሬխ ኸλደւоዲιшεሎ саηէնስ
- ሷиዚов ивсоδеκобո шըκዊ звኺκаጨа
- Рибαлαсл հоሠибυпс օкаቇ
- Рաбаγθր ш сሹձ οጺылозвуն
- ኡ ևዤα պаμοдጿ
Syn Dariusza Michalczewskiego produkuje biżuterię. Dzieci znanych osób zazwyczaj nie muszą martwić się swoją przyszłość. Dzięki rozpoznawalnym i bogatym rodzicom, ich dorosłe życie skazane jest na sukces. Wiele matek i ojców pomaga swoim dzieciom w karierze.
Czujesz się już "starą wygą" polskiego dziennikarstwa? Mam chwilami taką refleksję. Myślę sobie, że zmieniają się szefowie, scenografia "Pytania na śniadanie", czy prowadzące, które pojawiają się u mego boku, a ja wciąż ten sam (śmiech). Wpasowałem się w ten format telewizji śniadaniowej, jest mi tu dobrze, ale czasem zadaję sobie pytanie, na czym polega ten mój sukces. I jaka jest odpowiedź? Mogę powiedzieć tylko, albo aż tyle, że trafiłem w dziesiątkę. Przyszedłem do "Pytania" z mocno znaną twarzą z "Ekspresu reporterów". Zastanawiałem się i chyba nie do końca na początku wierzyłem, że to się da pogodzić. A jednak się udało. To jak obecnie wygląda "Pytanie", jego formuła, charakter, daje nam, czyli całemu zespołowi, dużo satysfakcji. W każdym wydaniu zdarzają się ważne, istotne rozmowy, wymagające dobrego warsztatu. Współpraca z moją obecną partnerką antenową, czyli Moniką Zamachowską, pod tym kątem układa nam się znakomicie. Dajemy sobie ogromne poczucie bezpieczeństwa, a to przy takich rozmowach jest bardzo ważne. Nie da się ukryć, że jesteście najstarszą parą tego programu. Myślisz, że w polskich mediach zacznie obowiązywać ten trend, że im prezenter starszy, tym lepszy? Mam taką nadzieję. Zwłaszcza w programach newsowych, czy tych o charakterze talk-show lub interwencyjnych. Cieszę się, że wśród dziennikarskiej i prezenterskiej młodzieży, która rzecz jasna jest potrzebna i naturalną koleją rzeczy jest to, że pojawia się na wizji, jest też kilku dziennikarzy starej daty, którzy mają swoje lata jak Tadeusz Sznuk, Karol Strasburger, czy był Andrzej Turski, którego bardzo brakuje. Udaje się przekonać widzów? Czuję to w relacjach, w tym jak ludzie ze mną rozmawiają, jak ciepło i fajnie jestem odbierany. To taki rodzaj popularności, który mi nie przeszkadza. To nie jest rzucanie się małolat na szyję swojego idola, pisk i selfie, tylko na ogół fajna rozmowa, a często podziękowania za reportaże w "Ekspresie reporterów". Wielu osobom wciąż wydaje się, że jestem ich autorem, więc muszę tłumaczyć, że ja tylko prowadzę ten program, że za tymi materiałami stoją inni znakomici dziennikarze. Nie uwiera cię fakt, że dajesz twarz telewizji publicznej, która od kilku lat nie jest postrzegana jako neutralna? Nie wstydzisz się tego, co się w niej dzieje, jak prezentuje się pewne tematy? To rzeczywiście jest trudne, dlatego, że w szeregach moich znajomych, często padają takie pytania: "Co robisz w tej telewizji?", "Dlaczego jeszcze z niej nie odszedłeś?". Miałem taką osobistą refleksję po odejściu z Trójki Jurka Owsiaka. Bardzo mi się ta jego decyzja nie podobała, uważam, że zareagował zbyt emocjonalnie. Uważałem, że on mając swój godzinny program, w który nikt mu nie ingerował, powinien go prowadzić do momentu aż ktoś mu nie podziękuje, bo dzięki temu miał przestrzeń do kontaktu ze swoimi fanami. Ta moja osobista refleksja, o której wspomniałem, polega na tym, że ja też postawiłem sobie taką granicę, że dopóki mogę spojrzeć w lustro, nie naginać się, to mogę być zarówno w TVP, jak i w Trójce. Moja żona Magda jest moim bardzo surowym recenzentem, który potrafi powiedzieć mi wprost, że zrobiłem coś dobrego albo, że dałem d…Do tej pory udało mi się i mam nadzieję, że nadal będzie udawać, aby nie naginać się do czegoś, co nie jest moje. Jestem dumny ze swojej audycji w Trójce, czyli "Godziny prawdy", w "Pytaniu", czy "Ekspresie reporterów" nie podejmujemy tematów politycznych, nie jesteśmy propagandą czegokolwiek. O tym, że ludzie coraz częściej nas wybierają, świadczą też słupki oglądalności, które idą w górę i coraz częściej jesteśmy na równi z nasza konkurencją, czyli programem "Dzień dobry TVN". To, co odpowiadasz znajomym, gdy pytają? Mówię, że jestem dziennikarzem, który dba o swój wizerunek i dopóki mogę robić to, co robię a zawsze będę uważał, że robię fajne rzeczy, to robię. Wiesz, co napawa mnie dumą? Fakt, że w "Pytaniu" przez ostatnich kilka sezonów udało nam się wyadoptować kilkadziesiąt zwierzaków, czego nie dokonał żaden inny tego typu program. Z Trójką też jest tak prosto? Słupki szybują mocno w dół, a słuchaczy oburzają kolejne zmiany, czy audycje. Ty sam rok temu zabrałeś głos, gdy zwalniano Artura Andrusa i Roberta Kentereita. Ten proces zwolnień, który jest w Trójce kontynuowany od dwóch lat, mnie także oburza. Mamy od kilku tygodni kolejną, trudną sytuację. Chodzi o nie przedłużenie umowy naszej koleżance Annie Rokicińskiej. Zarzucono jej konfliktowość, co jest dziwne, bo Ania jest w zarządzie związku zawodowego i jej rolą było, aby pewne rzeczy ustalać, czy krytykować. Wydawało nam się, że nasze próby dogadania się z obowiązki prezesa, które odbyło się w ostatnim czasie były dobre i ustaliliśmy, że my, czyli stara ekipa i nowi ludzie, którzy przyszli do Trójki, będziemy współpracować i się wspierać, a tymczasem mija kilka tygodni i mamy kolejne bolesne uderzenie. Trudno mi powiedzieć w tym momencie, jak będzie wyglądała przyszłość Trójki. Mam wrażenie, że w tym wszystkim zapomina się głównie o słuchaczach. To mnie boli najbardziej. To, że mamy obecnie najniższe wyniki słuchalności od czasu, kiedy są mierzone, to wymowny znak. Według mnie to powinien być dzwonek alarmowy dla kierownictwa spółki. A jak skomentujesz nazwanie prof. Bartoszewskiego "bydlakiem" przez gościa audycji Wojciecha Reszczyńskiego? To zaczyna być coraz trudniejsze do zaakceptowania. Co chwila pojawia się coś, za co ja płonę ze wstydu. Była już obrzydliwa audycja Wojciecha Cejrowskiego adresowana do grubych kobiet, były nieładne teksty Marcina Wolskiego, audycja o uchodźcach prowadzona przez Macieja Pawlickiego z Jerzym Grunwaldem jako gościem, której również miałem dosyć już po kilku pierwszych minutach, czy teraz nazwanie prof. Bartoszewskiego "bydlakiem". To jest coś, co trudno zrozumieć, zaakceptować. Dziwi mnie, że kierownictwo w żaden sposób na to nie reaguje, a jeśli już reaguje, jak w tym ostatnim przypadku, to z opóźnieniem. Hulaj dusza, piekła nie ma. To oznacza, że na antenie można powiedzieć każdą głupotę i nie ponosić z tego powodu żadnych konsekwencji. Nie boisz się o tym głośno mówić? Krytykować? Nie boję się, bo uważam, że jestem dojrzałym mężczyzną, który od 25 lat pracuje w tej stacji. Trójka, to również moje dotychczasowe osiągnięcia, sukcesy. Byłoby dziwne gdybym nie chciał mówić o radiu, które jest dla mnie istotne i którego markę przez tyle lat budowałem i które niestety na przestrzeni kilku ostatnich lat traci słuchaczy. To jest czas według mnie na stworzenie programu naprawczego. Trzeba zbadać, kto teraz słucha Trójki, kto jeszcze niedawno jej słuchał i wyciągnąć z tego pewne wnioski, bo kiedy jak nie teraz? Zatrzymamy się, gdy słuchalność spadnie poniżej 2,5 proc. albo do zera? Wspomniałeś o męskiej dojrzałości. Czym ona dla ciebie jest? Męska dojrzałość oznacza według mnie wbrew pozorom więcej wątpliwości. Nie jest tak, że z wiekiem człowiek wie więcej. Owszem ma doświadczenie, ale życie uczy pokory i pokazuje, że czasem trzeba zrobić krok w tył, zastanowić się, stwierdzić, że to nie jest tak, że może mam tylko 10 proc. racji. Ja sam coraz częściej patrzę na argumenty innych i nie od razu je skreślam. Jestem w dojrzałym, długo trwającym związku. To też w tej męskiej dojrzałości jest ważne, bo wiem, że chcę z tą "babą" spędzić ostatnie, fajne lata mojego życia. Moja dojrzałość to również odpowiedzialność za ojca, który ma 89 lat i choć wciąż dobrze się trzyma, mam świadomość, że dobiega kresu swojego życia. Mam dwóch synów, dwie wnuczki i mam poczucie, że jestem stabilizującą częścią tej rodziny. Zawsze mogą się zwrócić do mnie w trudnej sytuacji a ja dam im wsparcie. Podobno z wiekiem człowiek łagodnieje… Ja nigdy nie byłem ostry w swoich ocenach, ale rzeczywiście postrzegam świat nieco łagodniej. Nie wpadam w ekstrema, staram się korzystać z życia. To też moim zdaniem ogromna umiejętność, aby nie przegapić fajnych szans. Interesują mnie ludzie i świat, dlatego co jakiś czas muszę wyjechać. Mam ten komfort, że nie muszę myśleć dużo o finansach. Nie jestem przesadnie bogaty, ale mam na koncie pieniądze, które pozwalają mi egzystować na takim poziomie, na którym mogę pozwolić sobie na przyjemności, takie jak podróże, narty, a nawet lekkie fanaberie, bo na 60 urodziny kupiłem sobie Mustanga Cabrio. Zaszalałem (śmiech) i teraz jak jadę w ciepły dzień przez Warszawę, to mam poczucie, że jestem szczęśliwym facetem. Dopadł cię kryzys wieku średniego? Właśnie wtedy, gdy kończyłem 60 lat. Jestem z tego pokolenia, które ten wiek kojarzyło głównie z emeryturą i przychodnią. Dziś to się zmieniło. Facet po 60, a nawet 70 jeszcze wiele może zrobić i wiele swoich marzeń spełnić. Był taki moment, gdy przekraczałem tę magiczną 60, że przyglądałem się sobie i temu, czy przechodzę już na tę drugą stronę lustra, czy nie. Stąd pomysł z Mustangiem Cabrio (śmiech). A tak na poważnie to myślę, że wiele mam w tym swoim życiu poukładane, cieszę się, że mogę być w miarę sprawnym. Ze strony mojej telewizyjnej partnerki Moniki Zamachowskiej mam ostry nacisk w sprawie mojej nadwagi. Jeden problem ma w swoim domu ze swoim mężem, czyli Zbyszkiem Zamachowskim, drugi w studiu, więc goni i jego, i mnie. Stara się dbać o dobry wizerunek naszej pary, sama dba o siebie, więc i mnie motywuje. Biorę sobie to głęboko do serca, ale nie jest to proste. Kryzys wieku średniego, to często skok w bok. Miałeś taką pokusę? Gdy popatrzyłem na kilku znanych mi z show-biznesu starszych panów, którym odbijała palma i swoje związki rozbijali, idąc w ramiona młodszych kobiet, to bardzo często w duchu myślałem sobie: "Michał, żeby ci się to nie przytrafiło". Owszem, jako facet, sam się czasem obejrzę za przechodzącą obok pięknością, reaguję na wdzięki kobiece, komplementuję kobiety i dziewczyny w naszym zespole, ale jestem świadomy tego, że mam wypracowane w sobie mechanizmy i nie stanie się tak, że skoczę w bok. Mam taki wewnętrzny kręgosłup moralny, który już dawno temu powiedział mi, ile jest wart mój związek z Magdą, moją żoną. Ile sobie wzajemnie oferujemy, że to jest coś, co jest ponadczasowe. Myślę, że fajnie jest wspólnie się zestarzeć, akceptować takimi, jakimi jesteśmy, ze swoimi wadami, zaletami, w naszym domu i ogrodzie, nad którym wspólnie pracowaliśmy, ze szwędającymi się po nim zwierzakami. Czasem też nie do końca rozumiem, co takiego dzieje się z tymi facetami, którzy spędzając sporo lat ze swoimi żonami, nagle odstawiają je na bok i wybierają "młodszy model". Może chodzi o seks? Seks jest ważny, ale nie najważniejszy. Ważne jest to, żeby ludzie chcieli zasypiać obok siebie, przytulać się, rozmawiać i po prostu być. Czy warto dla chwili uniesienia i zapiania koguta, zostawiać swój kurnik, w którym było ciepło, przyjemnie, gdzie czułeś się bezpiecznie? Jak facet wchodzi na taką nową drogę, w tym dojrzałym wieku, to uważam, że to poczucie bezpieczeństwa traci. To jest ciągłe skakanie nad poprzeczką, przymus udowadniania, że się nadaje, że tej młodej niewiaście podoła. A może tajemnica twojego udanego i wieloletniego związku, to droga, jaką przeszliście? Myślę, że jest w tym dużo prawdy. Przeszliśmy moje aresztowanie ze względu na moją działalność opozycyjną, sześć tygodni po tym, jak urodził się mój młodszy syn, ciężkie sytuacje z chorobami rodziców i brata Magdy, perturbacje związane ze starszym synem, który wpadł w złe towarzystwo. Dziś i z Janka, i z Antka jestem bardzo dumny. Dają sobie radę, są sobie bliscy, wspierają się. To mnie cieszy, bo wiem, że jest wiele dzieciaków, które się z rodzicami nie dogadują. Odjeżdżają w siną dal i nie mają ze starymi kontaktu. A moi synowie mają swoje drogi, ale też po drodze im do nas. Twój młodszy syn jest gejem. Jak to przyjąłeś? Nie od razu to zaakceptowałem. Od początku z kolei zaakceptowała to i wyczuwała Magda. Od małego był zabawnym, przebierającym się dzieckiem. Kiedy dotarło do mnie, że jest gejem, zacząłem się zastanawiać jak sobie z tym dać radę. Nie ukrywam, że miałem z Antkiem konflikty na tle tego, jak wygląda, jak się ubiera. Potem mi szalenie zaimponował, bo gdy odkrył przede mną tę swoją tożsamość, poczułem, że dojrzał. Antek był zawsze otyłym dzieckiem, a narzucił sobie taki reżim i tak pięknie schudł, że byłem pod ogromnym wrażeniem tej jego determinacji. Dziś ma 38 lat, jest przystojnym facetem, ogarniętym, bez maniery zachowania w znakomitym, partnerskim związku. Bardzo cenię i lubię jego partnera. Myślę, że gdy człowiek przeżyje to we własnym domu, z bliskimi, to jest cenne doświadczenie, zmierzenia się ze swoimi odwiecznym stereotypem, który masz. Nie mam teraz żadnego problemu z tym, że mój syn jest gejem, nie psuje to naszej relacji ojciec-syn. Jak się o tym dowiedziałeś? Antek przyszedł i powiedział "Tato jestem gejem"? Nie był to jeden dzień, jedno stwierdzenie. To był proces. Długie rozmowy z Magdą na ten temat, docieranie do tego żeby bez napinania się stwierdzić, że mój syn nie jest heteroseksualny i żeby on czuł, że wciąż ma we mnie wsparcie, żeby był szczęśliwy. Pojawiały się jakieś komentarze? Wiesz, że nie. Nie było dziwnych uwag w moją stronę, w stosunku do tego, że to zaakceptowałem. Antek też niczego takiego nie doświadczył. Wspomniałeś o potrzebie podróżowania. Gdzie teraz chcesz wyruszyć? Razem z Magdą dwa razy byliśmy na Zanzibarze. To takie miejsce, gdzie obydwoje zawsze podejmowaliśmy ważne decyzje. Być może za dwa albo trzy lata, kiedy będę musiał się zastanowić, co dalej, czy to czas przejścia na emeryturę i pożegnania się z radiem, również tam pojedziemy. Poza tym chciałbym zafundować mojej żonie podróż do Australii, gdzie sam już byłem. A najbliższą wyprawą będzie chyba Kenia. Słyszałem o tym miejscu wiele dobrego. Coraz częściej ciągnie nas do organizowania sobie takich wypraw nie do końca zorganizowanych, z wykorzystaniem biura podróży. Ostatnio tak zwiedzaliśmy Sycylię. Mieliśmy klepnięty tylko samochód i pierwszy nocleg, a potem był totalny spontan. Czujesz, że rzeczywiście nadchodzi ten czas emerytury? Wiem, że mam jeszcze dużo energii do różnych działań. O emeryturze myślę w kontekście tego, że są pewne granice funkcjonowania w mediach publicznych. Daję z siebie to, co potrafię zarówno w Trójce, jak i TVP2, ale wiem, że jestem wartościowy, dopóki kierownictwo będzie miało takie wrażenie. Dopóki to, co robię będzie doceniane, to będę to robił. Muszę mieć w sobie margines i świadomość, że może ktoś w pewnym momencie poczuje, że nie jestem już wartością i wtedy powiem "dziękuję". Nie będę walczył do upadłego. Wtedy zajmę się realizacją innych zawodowych i prywatnych wyzwań. Skoro oddałem kawał życia radiu i telewizji, robiłem to z uczuciem, to mam poczucie, że zasługuję na dobre traktowanie. I mam nadzieję, że na dobre rozstanie i pożegnanie również. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję
In my work, I focus on developing and advancing my sales skills. I am always up for a challenge and strive to deliver valuable solutions that lead to success for both myself and my clients. I look for opportunities to work with companies that seek to use technology effectively to achieve their business goals. | Dowiedz się więcej o doświadczeniu zawodowym, wykształceniu, kontaktach i
Michał Olszański został zwolniony z "Pytania na Śniadania"! "Mam żal o styl pożegnania" Michał Olszański od 10 lat prowadził "Pytanie na Śniadanie" wraz z Anną Popek, a od wiosny 2016 roku wraz z Moniką Zamachowską. Ostatnio głośno zrobiło się o prezenterze, ponieważ to właśnie on razem z Moniką Zamachowską przeprowadził wywiad z Jarosławem Kaczyńskim, który odbił się szerokim echem i przez publicystów został odebrany jako próba ocieplenia wizerunku polityka przed wyborami do europarlamentu. Wiedziałem, że to nie jest dobry pomysł. „Pytanie na śniadanie” to audycja poranna, lifestylowa. Znając cechy prezesa Kaczyńskiego, wydawało mi się, że pomysł jego PR-owców na to, by w ten sposób ocieplać jego wizerunek nie jest do końca trafiony. I nie będzie to dla niego łatwa sytuacja - powiedział wtedy Michał Olszański w rozmowie dla Zaraz po tej wypowiedzi Michał Olszański otrzymał nieformalny zakaz wypowiadania się w mediach, natomiast teraz oficjalnie pożegnano się z prezenterem. Poznajcie szczegóły poniżej! Michał Olszański żegna się z "Pytaniem na Śniadanie" Jak dowiedział się serwis Michał Olszański nie poprowadzi już "Pytania na Śniadanie". Prezenter ma za sobą rozmowę z Anną Cyzowską, szefową agencji kreacji rozrywki i oprawy w Telewizji Polskiej, która poinformowała go o zmieniającej się formule programu. Tak rzeczywiście się stało. Nie ma mnie już w grafiku. Nie mam pretensji o to, że szefostwo nie widzi mnie w nowym układzie programu. Mam żal o sposób pożegnania się ze mną. Pięciominutowa rozmowa na pożegnanie z kimś, kto współtworzył ten program, to moim zdaniem niezbyt eleganckie rozwiązanie - powiedział Michał Olszański w rozmowie z serwisem Michał Olszański współpracował z "Pytaniem na Śniadanie" w ramach działalności gospodarczej, a więc nie obowiązuje go termin wypowiedzenia, a rozwiązanie umowy weszło w życie natychmiastowo. Na razie nie wiadomo, czy Monika Zamachowska zostanie w "Pytaniu na Śniadanie", a jeśli tak, to z kim poprowadzi program. Michał Olszański współprowadził głośny wywiad z Jarosławem Kaczyńskim
rHGqt8.